Tworzenie swoistego sequelu Absolwenta od poczatku bylo skazane na niepowodzenie. Co gorsza w tym filmie szwankuje wszystko - gra aktorska (gdzie ten Costner z czasow Tanczacego czy Perfect World ?), Aniston jak zawsze nadaje sie do C-klasowych komedyjek dla mas a nie do kina, a sama McLaine nie ratuje sytuacji. Fabula jest do bolu banalna i nie ma w sobie nic co pozwala zainteresowac sie filmem. Caly film przypomina jeden z odcinkow jakiejs niskobudzetowej komedyjki puszczanej okolo poludnia w podrzednym amerykanskim kanale. Zasadniczo szkoda czasu - dobrze ze trwa jedynie 92 minuty.